TKKF Stilon Gorzów - KS Raszyn

O godzinie 12.00 rozpoczęłyśmy drugą kolejkę, podejmując na wyjeździe Stilon. Niestety w pierwszej połowie nie przypominałyśmy drużyny z meczu, który odbył się zaledwie 3 dni wcześniej. Grałyśmy bardzo niedokładnie, zbyt wolno a odległości pomiędzy naszymi zawodniczkami były zdecydowanie zbyt duże. Optyczną przewagę miały gospodynie ale obie drużyny nie potrafiły sobie wypracować sytuacji podbramkowych. Na dodatek nie najlepszy dzień miała sędzina, która podejmowała niezrozumiałe decyzje, wprowadzając nerwową atmosferę. Do przerwy na zegarze klubowym widniał bezbramkowy remis.
Na drugą połowę wyszedł zupełnie inny zespół. Wysłuchałyśmy kilku przydatnych wskazówek i, jak to powiedział trener, zaczęłyśmy w końcu grać w piłkę. Na boisku zaobserwować można było większe zorganizowanie oraz przede wszystkich grę bez piłki. Pozwoliło to przeprowadzić kilka składnych akcji, a najbliżej umieszczenia piłki w bramce była Justyna Piskorz w 68. minucie.
Między 60. a 80. minutą dwie fenomenalne interwencje zaliczyła nasza bramkarka. Pod koniec meczu znów nieracjonalne decyzje podejmowała sędzina główna, która dopuściła do brutalnej gry, przez co między innymi po meczu musieliśmy udać się na izbę przyjęć.
Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Po słabszej pierwszej połowie i zdecydowanie lepszej drugiej zdobywamy pierwszy punkt w sezonie.Postawa całej drużyny w drugiej części gry pozwala patrzeć z optymizmem w przyszłość.